sobota, 10 listopada 2012

Dzień 21., 22., 23., 24., 25., 26. i 27. - "Bez mięsa"

Długo nie pisałam - aż 6 dni! Ale cóż, siła wyższa. Blask Świec ma duże zamówienie, dlatego każdy wieczór spędzam w pracowni.

Przez te 6 dni nie zrezygnowałam z wegetarianizmu - wręcz przeciwnie. ;-) Oczywiście trochę dość mam ciągłych pytań: "a dlaczego, ale jak to" i prób namawiania mnie na przysłowiowego kotleta. No ale jakoś trzeba z tym żyć.

Dostałam w końcu swoją dietę. Niestety nie ma w niej słodyczy, ale pani dietetyczka napisała mi coś takiego: "Czekolada i czekoladki codziennie? Ten niebezpieczny nawyk żywieniowy od razu należy zmienić. Dużo cukrów prostych w diecie dziś, to zwiększone ryzyko cukrzycy w przyszłości.". No i skończyły się dobre czasy, ale trochę się wystraszyłam.

Postanowiłam, że nieco zmodyfikuję moje kolejne wyzwanie. I zacznę je wtedy, gdy uporamy się z zamówionymi świeczkami. Ale o tym  w dziale KOLEJNE WYZWANIE.

A oto migawki z dni, w których nie pisałam.

Na drugich urodzinach blogu Sephory (www.blogmakijaz.pl) wszamałam przepyszną babeczkę marchewkową z kremem śmietanowym. Z szampanem smakowała wybornie!


Kawa z rana jak śmietana. Teraz obowiązkowo, żeby nie zasypiać w ciągu dnia. Ale uwaga, po każdej kawie powinno się wypić przynajmniej szklankę wody (a najlepiej dwie), by uzupełnić minerały.


Z moją ukochaną Jolą wybrałyśmy się do włoskiej restauracji Basilia na Kabatach. Ja wybrałam makaron ze szpinakiem w sosie śmietanowo-czosnkowym no i obowiązkowo białe wino. Pycha!



A na konferencji prasowej Original Source było mnóstwo wegetariańskiego jedzenia. Dlaczego? Pewnie dlatego, że marka do produkcji swoich żeli pod prysznic i płynów do kąpieli nie używa składników pochodzenia zwierzęcego i nie testuje ich na zwierzętach. A gościem był - Michał Piróg, wegetarianin z resztą.



W każdym razie najadłam się porządnie i podpatrzyłam dwie fajne rzeczy - pastę zrobioną z pomidorów z puszki z włoskimi ziołami podaną na liściu cykorii oraz mieszankę ziarenek słonecznika, pestek dyni, cieciorki, kiełków, suszonych pomodorów podanych z małą kulką mozarelli i listkiem rukoli.


A na koniec poznajcie wegetarianina numer 1 - kanarka Faniksa! :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz