To już było

Ku zdrowemu odżywianiu

Okazuje się, że wegetarianizm nie był dla mnie problemem. Ale zmiana nawyków żywieniowych na lepsze była może nie tyle trudna, co ciekawa i wymagała ode mnie sporego zaangażowania.

Sprawa najważniejsza - uważam, że aby dobrze to zrobić, powinno się zasięgnąć rady specjalisty - dietetyka. Dieta ułożona dla mnie przez dietetyczkę z SekretyDiety.pl była dla mnie idealna. Dzięki niej wiem, co mniej więcej ze sobą powinnam łączyć i jak rozkładać posiłki w ciągu dnia. Poza tym nie chodzę głodna, nie mam potrzeby, by jeść słodycze. Także polecam - już po 14 dniach czuć różnicę.



Bez mięsa

Tak naprawdę 30 dni bez mięsa nie było dla mnie żadnym wyzwaniem. Po prostu przestałam jeść mięso. Mam teraz dużo spokojniejsze sumienie. Jestem dumna z tego, że jestem wegetarianką. Da się żyć bez mięsa - wytłumaczyła mi to pani dietetyczka, z którą się kontaktowałam. Oczywiście trzeba nauczyć się łączyć odpowiednio składniki, ale to nie jest problem.

Wiecie, co jest w tym wyzwaniu najtrudniejsze? Ludzie, rodzina i te ich niekończące się pytania: a dlaczego, a po co, a co ty teraz będziesz jadła, a zdrowia sobie nie zniszczysz? I tak w kółko. Normalnie momentami czułam się gorsza, ale dlaczego, bo nie jem mięsa? Większość z tych ludzi nawet 5 minut nie poświęciła na to, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście mięso jest niezbędne do przeżycia i skąd ono pochodzi.

Najgorsze jest dla mnie to, że większość mówi tak: "No tak zwierzęta są biedne, że tak są hodowane i cierpią. Ale mięso jeść trzeba i tak już musi być." Co???!!! Brednie!!! Tak mówią moim zdaniem osoby, które umywają ręce i zakładają opaskę na oczy. Udają, że nie widzą, bo tak wygodniej. Oczywiście wśród nich są pewnie takie osoby, które mówią tak, bo nie wiedzą za bardzo, jakby mogły wpłynąć na wielki przemysł. Oczywiście od razu (a może nigdy...) się tego nie zmieni, bo konsumpcjonizm to niestety potęga, ale wszystko zależy od nas. Im więcej każdy z nas zrobi małych kroczków, tym bliżej będziemy zmiany stanu rzeczy. Może być lepiej, ale warto pamiętać, że zmiana musi zajść najpierw w nas. Nie jest to łatwe - sama kilka lat się do tego przygotowywałam. Ale jest to możliwe.

Mam nadzieję, że dzięki mnie choć kilka osób zacznie się zastanawiać nad tymi problemami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz