poniedziałek, 29 października 2012

Dzień 15. - "Bez mięsa"

Dziś 15. dzień! Ale ten czas leci! Wydaje mi się, że to wyzwanie zaliczę spokojnie... ;-) No i oczywiście po tych 30 dniach nadal będę wegetarianką.

A dziś bardzo króciutko, ale treściwie...

 Naleśnik z soczewicą 

składniki na farsz:

  • paczka zielonej soczewicy (ja zawsze kupuję Sante)
  • 4 średnie cebule
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia

na ciasto naleśnikowe:

  • 2 szklanki mąki
  • trochę więcej niż 2 szklanki mleka
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki oleju

przygotowanie farszu:

Warto namoczyć na noc soczewicę. Na drugi dzień zalewamy ją czystą wodą, pamiętając, że woda ma ją lekko zakrywać (nawet nie musi dokładnie) i gotujemy do miękkości. To naprawdę zajmuje chwilkę, jeśli była namoczona. Jeśli nie, czasami trzeba gotować i pół godziny.

Na patelni smażymy pokrojoną byle jak cebulę - na złoto.

Soczewicę odsączamy lekko z wody, dodajemy usmażoną cebulę, sól i pieprz (na oko ;-) i blendujemy na jednolitą masę. Voila! Gotowe! :D Oczywiście nie zużyje się całego farszu na tą ilość naleśników, którą otrzymamy z podanej ilości składników. Dlatego połowę farszu można zamrozić w plastikowym pojemniku na żywność (oczywiście zamkniętym). Sam farsz świetnie smakuje także na kanapkach, np. zamiast pasztetu.

przgotowanie naleśników:

Podane wcześniej składniki mieszamy ze sobą (najwygodniej mikserem). Olej dolewamy do ciasta - jeśli ma się patelnię teflonową, wystarczy pierwszego naleśnika usmażyć na kilku kroplach oleju. Potem już nie trzeba w ogóle używać oleju. Efekt? Naleśniki są miękkie, ale lekko chrupiące i nie są tłuste!

Na koniec oczywiście smarujemy każdy naleśnik grubą warstwą farszu i zwijamy w rulonik. Gotowe naleśniki fantastycznie smakują z czerwonym barszczem - może to być wspaniała potrawa na wigilijny stół.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz